Czasami pytacie mnie o imbir; czy to prawda, że jest zdrowy oraz czy rzeczywiście ma właściwości odchudzające. Dzisiaj w skrócie odpowiem Wam na to pytanie.
Nie wiem czy pamiętacie, ale ostatnio do zupy dyniowej dodawałam zarówno imbir sproszkowany jak i świeży korzeń. Imbir jest rośliną powszechnie pochodzącą z Azji, przypisuje mu się różne właściwości lecznicze. Najbardziej powszechna i znana zaleta tej rośliny to zapobieganie przeziębieniom, przyjmowana jej forma w postaci herbaty z plasterkiem imbiru.
Wchodzi także w skład np. maści dlatego, że uśmierza i leczy stan zapalny stawów. Regularnie stosowany pomaga przy migrenach oraz wywołanych nimi mdłościach, a ponadto ułatwia trawienie pobudzając działanie soku żołądkowego i działając rozkurczowo na jelita, dzięki temu pomaga także przy wzdęciach. Co bardzo ciekawe nawet zapobiega zakrzepom zmniejszając agregację płytek krwi. Wskazany jest dla osób z podwyższonym cholesterolem i dla kobiet cierpiących na bóle miesiączkowe. Jest to roślina moczopędna, a więc zapobiega obrzękom i gromadzeniu wody w organizmie. Polepsza krążenie krwi i ponoć… zwiększa koncentrację; ) Jest także składnikiem leków na chorobę lokomocyjną. Są jednak osoby dla których imbir nie jest wskazany; jest on ostry i drażniący, a więc nie wolno go spożywać w ciąży i przy karmieniu piersią, muszą na niego uważać osoby z wrzodami żołądka czy refluksem.
Autor: Natalia Pokorna, Dietetyk Kliniczny, kontakt: Dietetyka dla lajka
Podobne wpisy:
- None Found
Dodaj komentarz